Kto jest odpowiedzialny za taki stan rzeczy? Najłatwiej jest winić wydawców za ich politykę cenową. Trochę winne są podatki, może i marże księgarskie są za wysokie. Wydawcy najczęściej się tłumaczą podobnie jak deweloperzy, że taniej się nie da i z ochotą obwiniają wysokie stawki autorów oraz koszty druku. Tak się jednak składa, że bogatych twórców można ze świecą szukać a bogate wydawnictwa "kłują" w oczy.
Można też powiedzieć, że ludzie zarabiają za mało. Jednak taka sytuacja jest w każdym zakątku ziemi i wszyscy zarabiają za mało. Trudno więc nazwać to rzeczowym argumentem.
Szkoda, że tym problemem nie zajęli się nasi dzielni kandydaci z zapałem walczący o władzę. Cała nadzieją, że rynek sam bez niczyjej pomocy da sobie radę. Autorzy też dzięki rozwojowi wydawnictw cyfrowych biorą sprawy w swoje ręcę i coraz częściej wydają własnym sumptem metodą self-publishing w Polsce i poza nią choćby w Kindle Store
Wyborcza.biz do artykułu zamieściła sondaż dla czytelników. Na 195 osób biorących udział w ankiecie 43% ( 83 osoby) odpowiedziały na pytanie; Czy kupujesz książki? - Tak, ale rzadko - są dla mnie za drogie (83).
Analiza oparła się o dostęp do książek papierowych. Książki elektroniczne - eBooki wydają się lekarstwem na całe zło, ale i wśród nich zdarzają się rażąco drogie tytuły czasami nawet droższe niż ich papierowe odpowiedniki.
Jaka jest relacja cen książek do płacy minimalnej w porównaniu z innymi krajami? Jak wygląda Polska na tle innych krajów? Nie jesteśmy zielona wyspą. Oceńcie sami.
Żródło; Res Publica Nowa, wyborcza.biz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz